Blog przeniesiony

Informuję, że od listopada 2014 niniejszy blog jest prowadzony na nowej stronie xjacek.bartymeusz.pl

czwartek, 1 września 2011

Walka

Od jakiegoś czasu docierają do mnie różne informacje - stawiane zarzuty, nieraz wyraźne ataki. Mam wrażenie, że to w ogóle się nasila. Trochę mam wątpliwości, gdzie tu jest sens, gdzie jest prawda. Ale najwyraźniej zaczął się czas silniejszej walki duchowej. Gdy wężowi nadepnie się na ogon, przechodzi do kontrataku. Nie da się za bardzo udawać, że nic się nie stało, że nie ma problemu. Trzeba walkę podjąć - nawet jeśli nie atakując - to przynajmniej się broniąc.

Oczywiście - to, co dotyczy węża, dotyczy także tego, który jest przedstawiany jako wąż - czyli ojca kłamstwa. Zdaję sobie sprawę, że potrafi on do walki wykorzystać osoby, które nawet do końca nie są tego świadome, a do których dostęp ma przez ich zranienia, pragnienia, a także nie do końca szczere życie. Ale tak nieraz się właśnie dzieje. Chyba ostatnio było za dużo dobra i zły się wkurza.

W ostatnim czasie pytam się Boga, jak to jest. Dlaczego tak się dzieje? Gdzie jest w tym wszystkim prawda? Dostawałem różne światła, słowa. Także o takowe prosiłem różne osoby. Słowa te (nie)stety były ze sobą bardzo zbieżne. Podzielę się jednym z nich. To nie są proste słowa. Ale także i sprawa ogólnie nie jest prosta: 

"Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę. A wielu pójdzie za ich rozpustą, przez nich zaś droga prawdy będzie obrzucona bluźnierstwami; dla zaspokojenia swej chciwości obłudnymi słowami was sprzedadzą ci, na których wyrok potępienia od dawna jest w mocy, a zguba ich nie śpi." (2P 2,1-3)

Być może iluś osobom ten post się nie spodoba. Ale tak właśnie się ostatnio czuję. Za dużo potwierdzeń, że to ma sens. Wierzę, że Bóg mnie z tego wyprowadzi obronną ręką.  Prosząc o Słowa od Boga otworzyłem po modlitwie Pismo Święte, a tam początek Psalmu 35:

"Wystąp, Panie, przeciw tym, co walczą ze mną, 
uderz na moich napastników!
Pochwyć tarczę i puklerz 
i powstań mi na pomoc.
Rzuć włócznią i toporem 
na moich prześladowców; 
powiedz mej duszy: Jam twoim zbawieniem.
Niech się zmieszają i niech się zawstydzą 
ci, co na życie me czyhają; 
niech się cofną zawstydzeni 
ci, którzy zamierzają mi szkodzić." (Ps 35,1-4)

Tak, Panie... Walcz w mojej obronie i zwyciężaj. Na Twoją chwałę!

4 komentarze:

  1. 'Nie można zaznać szczęścia i pokoju bez odważnej duchowej walki' - Jan Paweł II.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za te umacniające komentarze. Mam świadomość, że trzeba się nie poddawać w walce, a Bóg jest z nami. Takie to życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łk 6,27-28
    Rz 12,14

    OdpowiedzUsuń