Blog przeniesiony

Informuję, że od listopada 2014 niniejszy blog jest prowadzony na nowej stronie xjacek.bartymeusz.pl

środa, 28 września 2011

Modlitwa, a burza

Wprawdzie to, co tu chcę napisać może nie jest całkowitą nowością. Ale przez to potwierdza coś, co już wcześniej miało miejsce.

Wczoraj modliłem się nad jedną z osób. I myślę, że to była ważna modlitwa. "Ciekawostką" może być to, że gdy zacząłem modlić się o uwolnienie tej osoby, zaczęły pioruny silnie uderzać. Skończyły się one w momencie, gdy ja skończyłem się modlić. W sumie nic nadzwyczajnego - deszcze, a nawet chyba burze, były wcześniej zapowiadane. Ale jakaś zbitka tych dwóch spraw, wydaje mi się mało przypadkowa. Szczególnie, że to nie pierwszy raz tak było.

Przy okazji jeszcze napiszę o jednej ważnej sprawie. Zauważam, że ostatnio Bóg zwraca mi uwagę na pewien aspekt posługi uwolnieniowej. To da się wyczytać nawet z mojego bloga, czy z wygłaszanych homilii. Jest to kwestia przebaczenia, a dokładniej uzdrowienia. Widzę wyraźnie, jak wielu ludziom potrzebna jest modlitwa uzdrowienia wewnętrznego. Wielokrotnie ludziom bardziej jest potrzebna taka modlitwa niż modlitwa uwolnienia. Znam takie przypadki, gdy nawet były pewne manifestacje złego ducha w trakcie modlitwy, a problem był głównie zranienia wewnętrznego i modlitwa uzdrowienia była ważniejsza niż samego uwolnienia. Chociaż często w takiej sytuacji niezbędne są dwa wyżej wymienione rodzaje modlitwy. 

Jeszcze warto dodać pewną kwestię, na którą też Bóg zwrócił mi uwagę. To, że ważne jest, by przebaczyć tym, którzy nas skrzywdzili, to jest w miarę jasne. Niby jasne powinno być także jeszcze coś. Aczkolwiek chyba takie dla mnie nie było. Trzeba także modlić się, by Bóg dał łaskę, by osoby, które my skrzywdziliśmy, mogły nam z serca przebaczyć i zostać uzdrowione. Być może sytuacje, w których skrzywdziliśmy innych ludzi, powodują w nich tak wielkie rany, że nie potrafią kochać. To potrafi przyczynić się do trudności naszego doświadczenia Bożej miłości. Wszak Bóg upomina się o tych, którym dzieje się krzywda. Potwierdza to Jezus mówiąc: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili." (Mt 25,40) To, o czym tu piszę, powinno być w miarę jasne - wszak wchodzi to w jeden z warunków sakramentu pokuty i pojednania - zadośćuczynienie. Ale mam wrażenie, że nie dla wszystkich to takie jasne jest.

Kończąc tego posta proszę Boga, by dał łaskę przebaczenie mi przez tych wszystkich, których skrzywdziłem swoim świadomym lub nieświadomym działaniem - nawet takim, co do którego nadal jestem przekonany, że to była słuszna sprawa, ale byłem źle odebrany. Proszę Boga, by uzdrowił rany ich serc. Proszę także Was, drodzy czytelnicy, o przebaczenie mi. Ze swej strony również obiecuję przebaczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz