Blog przeniesiony

Informuję, że od listopada 2014 niniejszy blog jest prowadzony na nowej stronie xjacek.bartymeusz.pl

piątek, 29 października 2010

Sługa Pański

Cały czas powtarzam, że Bóg wie, co robi. Często jednak po cichu dodaję słowa, że ja nie muszę tego wiedzieć, co i dlaczego robi Bóg. Jest w moim życiu wiele radości. Ale są też takie momenty, kiedy zupełnie nie rozumiem o co chodzi Bogu. W sumie nie powinienem się dziwić. Nieraz powtarzam słowa ze Starego Testamentu: "Myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami" (Iz 55,8). A jednak czasami te sprawy Boże są dla mnie na tyle nie zrozumiałe, a wręcz abstrakcyjne, że pojawia się w moim sercu ból, a nieraz nawet płacz.

Dziś też tak było. Dlaczego Bóg tak często pozwala na cierpienie swoich ludzi? Dlaczego nie zawsze łatwo zauważyć w Nim Ojca z przypowieści o Synu Marnotrawnym? Do końca tego nie wiem. Odpowiedzi jednak na to należy szukać w cierpieniu i śmierci Jezusa. Te nieludzkie męki, których doświadczył Syn Boży, miały sens - wyjednały nam zbawienie. I wierzę głęboko, że nieraz Bóg poprzez nie do końca zrozumiałe cierpienia, pozwala pewnym osobom mocno zbliżyć do Jezusa, a także pomóc Jemu zbawiać świat.

A dlaczego właśnie tak? Też nie wiem. W biblijnej IV Pieśni o Słudze Pańskim są słowa "Spodobało się Panu zmiażdżyć go cierpieniem" (Iz 53,10). Go..., czyli kogo? Na pewno ten tekst zapowiada Jezusa, ale może także każdego, o którym można powiedzieć "Sługa Pański". To piękny tytuł i niekoniecznie wszyscy na niego zasługują. Ale może tak właśnie jest, że jeśli już ktoś jest przez Boga wybrany na umiłowanego Sługę, będzie przechodził drogę jak ta przedstawiona u Izajasza, a której fragment opisu zacytowałem...

A... wiesz co? Żeby nie wyszło tak całkowicie dołująco... Dziś mimo wszystko potwierdziło się, że Bóg słucha naszych próśb i lituje się nad dolą swoich owieczek. A, że nie zawsze od razu, albo niekoniecznie w taki sposób, jak byśmy chcieli, to inna sprawa. Ja nie muszę wiedzieć, dlaczego właśnie tak. Ale Bóg to wie.

2 komentarze:

  1. a mnie dziś szczególnie przerażają słowa poprzedzające to "go"... "spodobało się Panu zmiażdżyć..."

    OdpowiedzUsuń
  2. O to już nie pytam... Widocznie tak ma być... Chociaż rzeczywiście to przeraża

    OdpowiedzUsuń