Obiecałem odpisać, co ze spotkaniem... Tak jak się spodziewałem - nie było rozwiązania wszystkich problemów - być może żadnego. Ale bardzo się cieszę z tego spotkania. I już w tym momencie mogę potwierdzić, że Bóg wie, co robi... A kiedy dodam, że pojawiło się światełko w tunelu na pojednanie z Bogiem, to pozostaje tylko powiedzieć: Alleluja! I poczekać, ufając Bogu. On doprowadzi do tego wszystkiego w najlepszym możliwym czasie. I nawet, gdy widać, że złemu się to nie podoba, to wiem, że i tak zwycięży ten, który o sobie powiedział "Jam zwyciężył świat" (J 16,33)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz