Blog przeniesiony

Informuję, że od listopada 2014 niniejszy blog jest prowadzony na nowej stronie xjacek.bartymeusz.pl

piątek, 30 grudnia 2011

Przedświąteczny tydzień

Mało tu ostatnio piszę, bo mało czasu, mało sił itp. Wprawdzie po świętach powinienem odpoczywać, a jednak chyba tak nie jest do końca. Chcę się tu z Wami podzielić pewnymi informacjami, które dotarły do mnie w ciągu tygodnia przed świętami. Zastanawiałem się, czy powinienem to pisać, by nie wyszło, że szukam swojej chwały. Ale myślę, że jednak tu chodzi o chwałę Boga.

W ciągu ostatniego tygodnia Adwentu 3 osoby przyszły się podzielić ze mną radosnymi dla nich informacjami. Pierwsza sprawa, to kobieta, która była na prowadzonej przeze mnie Mszy z modlitwą o uzdrowienie. Modliła się na niej za bliskiego członka rodziny, który miał problemy alkoholowe. Z perspektywy 2 miesięcy w rodzinie prawie wszyscy zachodzą w głowę, jak to możliwe, że tamten człowiek przestał pić z dnia na dzień.

Druga sprawa dotyczyła powtarzającego się grzechu nieczystości. Kiedyś w trakcie spowiedzi pewnego człowieka przyszło mi do głowy, by się pomodlić nad nim o uwolnienie. Za jego zgodą oczywiście. Kilka razy już się tak modliłem przez kratki konfesjonału. Ten człowiek przyszedł teraz i stwierdził, że po tamtej spowiedzi i modlitwie problem wspomnianego grzechu się rozwiązał - "jak ręką odjął".

Trzecia krótka rozmowa miała miejsce zaraz po "Pasterce" - gdy dzieliliśmy się z parafianami opłatkiem. Pewien młody człowiek cieszył się i chwalił, że dziecko się jednak poczęło - po modlitwach, tak jak im prawdopodobnie mówiłem. Powiem szczerze, że nie bardzo pamiętałem tego człowieka. Ale wiem, że iluś małżeństwom mówiłem o niemalże cudownym poczęciu w rodzinie mojego brata i o potrzebie modlitwy. Rodziny z problemami z poczęciem dziecka mają szczególne miejsce w mojej modlitwie. I chociaż nie wszystkich takich rodziców dokładnie pamiętam, to staram się za nich modlić. Nie wiem do końca, czy tej właśnie rodzinie kiedyś obiecywałem modlitwę i z nimi rozmawiałem, ale z kontekstu może wynikać, że zapewne tak. 

I oto w ciągu tygodnia trzy informacje bardzo mnie podbudowały i wzmocniły wdzięczność Bogu. Zaiste, wielki jest Bóg, potrafi uzdrowić chorych, uwolnić z panowania grzechu i dać życie (oraz różne łaski) tam, gdzie jest to potrzebne. Gdy dodam jeszcze, że w owym tygodniu potwierdziła się bardzo konkretnie pewna informacja z tego bloga, to stwierdzę, że Bóg niezły prezent zrobił mi na święta. Muszę tu wyjaśnić, że nie piszę, co się potwierdziło, by być może nie dać możliwości rozszyfrowania pewnej osoby, a w razie czego nie postawić jej w trudnym położeniu. Po pewnym poście na tym blogu byłem wyśmiewany i krytykowany i chociaż wtedy miałem wątpliwości, czy mam rację, to rzeczywistość to potwierdziła.

Chwała Panu! Dzięki Ci Boże, że jesteś, czuwasz i mnie prowadzisz pokazując, jak wielkie rzeczy jesteś w stanie uczynić!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz