Blog przeniesiony

Informuję, że od listopada 2014 niniejszy blog jest prowadzony na nowej stronie xjacek.bartymeusz.pl

środa, 21 maja 2014

Lokomotywa do Bartymeusza


"Najpierw powoli jak żółw ociężale,
ruszyła maszyna po szynach ospale
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
i kręci się, kręci się koło za kołem"

To powyżej, to oczywiście nie mój tekst, lecz "Lokomotywa" Tuwima. Ale te zdania opisują mi sytuację zapisów na kurs Bartymeusza. Jest już ileś osób chętnych. Na razie nie tak dużo, ale stopniowo "koło" za "kołem".

Docierają do mnie także głosy iluś osób, które myślą o zapisaniu się, ale na razie tego nie zrobiły. A może warto. Bo w Derdach aż tylu miejsc nie ma. I może się okazać, że te 2 miesiące, które zostały do rozpoczęcia kursu, nie muszą dawać przekonania, że jeszcze się zdąży. Bo może tak nie być.

Ja wierzę, że Jezus i tak zaprosił już te osoby, które mają być na kursie. I wierzę, że będzie nam błogosławił. I oczywiście można powiedzieć, że "jak mam tam być, to i tak będę". Tyle tylko, że może tu przypomnieć się zdanie Jezusa: "wielu jest powołanych, lecz mało wybranych" (Mt 22,14). A przypomnę tylko, że to zdanie nasz Zbawiciel powiedział w kontekście ludzi zaproszonych przez Króla poprzez swoje sługi.

Zatem, jeśli czujesz gdzieś głęboko w sercu, że Jezus Cię zaprasza na ten kurs, to nie zlekceważ tego zaproszenia.

PS. Na stronie naszej, warszawskiej, SNE (www.sne.waw.pl) jest już link do strony o Bartymeuszu


2 komentarze:

  1. Cóż, chyba jestem jedną z tych osób, które się wahały.
    Nie lekceważę zaproszenia Jezusa i wysyłam swoje zgłoszenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę... Ktoś jednak tu wchodzi i mimo wahania idzie za głosem Jezusa. Bo wierzę głęboko, że to jednak nie tyle ja, co On zaprasza.

    OdpowiedzUsuń