Blog przeniesiony

Informuję, że od listopada 2014 niniejszy blog jest prowadzony na nowej stronie xjacek.bartymeusz.pl

czwartek, 17 lutego 2011

Prawdziwa miłość

Jestem takim dziwnym typem, że nieraz się wzruszam, wręcz pojawiają mi się w oczach łzy. Ktoś zapyta, co to za facet, gdy płacze? O tym może w innym poście. Inna rzecz, że niektórzy twierdzą, że ksiądz to nie facet (w sumie być może byłoby prościej, gdyby niektóre kobiety na księdza nie patrzyły tylko jak na faceta, bo tak się zdarza).

Nie o tym jednak chciałem pisać. Niedawno uświadomiłem sobie pewną rzecz. Oglądałem pewien film na którym zwycięża miłość. Wzruszyłem się. Ja, to ja... Ale ileż kobiet płacze na takich scenach? Ileż osób czyta książki - romanse, czy ogląda filmy - melodramaty? Zapewne u takich osób jest dużo wzruszeń oraz momentów, w których osoby chyba za bardzo utożsamiają się z głównym bohaterem i pragną przeżyć taką samą piękną miłość.

Ciekaw jestem, dlaczego tak mało osób wzrusza się Ewangelią, w której miłość zwycięża śmierć. Miłość aż po grób - ileż osób o takiej miłości marzy, a jakoś rzadko kiedy prowadzi nas to do wzruszeń.

Może po prostu Ewangelia nam spowszedniała? Może nie uświadamiamy sobie, jak wielkie rzeczy uczynił dla nas Jezus? A może świat po to pokazuje inną miłość, by nie przyszło nam do głowy tęsknić za tą prawdziwą miłością? Kto wie? Być może gdyby było mniej romansów i melodramatów, na nowo zachwycilibyśmy się tym, co prawdziwe, a nie sztuczne i wyreżyserowane?

1 komentarz:

  1. Myślę, że wielu ludzi wzrusza się Ewangelią, ale niestety jej język jest dość trudny do przyswojenia, a jeżeli coś jest trudne językowo, to słabiej działa na nasze emocje, co nie znaczy,że jeżeli zrozumiemy czytaną Ewangelię, to wtedy się nie wzruszymy. Widziałam wiele osób płaczących nad tekstami Pisma Świętego. Czasami z żalu, czasami z radości... a inni ze wzruszenia. Z resztą jakby nie patrzeć najpiękniejszy poemat o miłości mamy w Starym Testamencie ;)

    OdpowiedzUsuń